Jazd i Dasht-e Kavīr

W drodze powrotnej z Bandar-e Abbas w kierunku Teheranu przejechałyśmy pociągiem całą wschodnią część Iranu zatrzymując się w Jazdzie i Kermanie. Miałam wrażenie, że czas zatrzymał się w tych rozległych krainach kilka stulecia temu. Po raz pierwszy też musiałyśmy tak dokładnie dbać o staranne zakrywanie głowy chustą i wielowarstwowe, luźne ubrania. Wschód Iranu jest niesamowicie konserwatywny i jeśli spróbujecie narzucić temu krajobrazowi własne reguły gry zostaniecie stanowczo upomniani. Pustynne miasto Jazd wraz ze swoją charakterystyczną architekturą pełną badygirów czyli łapaczy wiatru wygląda jak senne, baśniowe miasteczko wyjęte żywcem z baśni. Jazd był niegdyś centrum wyznaniowym zaratusztrian, do którego zjeżdżali wyznawcy tej religii z całego świata w pogoni za bezpiecznym miejscem z dala od najazdów arabskich. Położony między dwiema pustyniami – Lota Daszt-e Lut i Słoną Kawir-e Namak, stanowił idealne miejsce ucieczki , pozostając przy tym ważnym ośrodkiem handlowym Jedwabnego Szlaku. W Jazdzie warto pospacerować uliczkami i popytać o kanaty czyli starożtne instalacje wodne, które jeszcze do niedawna zaopatrywały miejscową ludność w wodę pitną. To tutaj także można wybrać się do jednej z perskich siłowni zwanych Zurchane i pooglądać jak wyglądały niegdyś irańskie domy siły. Na nas największe wrażenie zrobiła Świątynia Ognia w której nieprzerwanie płonie ogień o najwyższym stopniu świętości od ok. 470 roku. Poza miastem warto również poświęcić pół dnia na zobaczenie Wież milczenia, znajdujących się ok. 12km od centrum miasta. Zaratusztrianie wierzą, że martwe ciało człowieka jest nieczyste i powinno unikać kontaktu z dwoma świętymi żywiołami – ogniem i ziemią, toteż zwłoki nie mogą zostać spalone, ani pogrzebane w ziemi. W 800-leniej i 400-letniej wieży składano osobę zmarłą na pożarcie dzikim ptakom. Obecnie rytuał ten jest zakazany i niepraktykowany ze względu na możliwości przenoszenia chorób przez zwierzęta. W drodze powrotnej udało nam się również spędzić noc Karawanseraj Zein-o-din 400-letnim budynku, służącym niegdyś strudzonym karawonom za noclegownię. Klimat tego miejsca oddalonego o 30km od miasta jest niesamowity. Z dachu rozpościera się pustynny widok, z majaczącymi w oddali szczytami gór.

DSC_2651 DSC_2643 DSC_2656 DSC_2665 DSC_2690-2 DSC_2660 DSC_2706 zlozone iran zlozone iran2 DSC_2757 DSC_2718 DSC_2719 DSC_2722 DSC_2723 DSC_2731 DSC_2733 DSC_2742 DSC_2764 DSC_2763 DSC_2782 DSC_2783 DSC_2781 DSC_2788 DSC_2793 DSC_2797 DSC_2803 zlozone iran3 zlozone iran4 DSC_2831 DSC_2835 DSC_2837 DSC_2838 DSC_2840 DSC_2845 DSC_2846 DSC_2850 DSC_2859 DSC_2865 DSC_2868 DSC_2870 DSC_2873 DSC_2885 DSC_2904 DSC_2906 DSC_2908 DSC_2966 DSC_2971 DSC_2975 DSC_2977 DSC_2987 zlozone iran5 DSC_2992 DSC_2993 DSC_2995 DSC_3004 DSC_3005DSC_3002 male

Ostatnie wpisy

zoska Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *