Islandia’19

Islandię teoretycznie nie powinno się zwiedzać za pierwszym razem w zimie, jeśli natomiast już przydarzy się Wam taki zbieg okoliczności jak mi i pomimo wszystkich przeciwności losu urzeknie Was ta wyspa to…przepadliście bracia i siostry! 🙂 Zawsze miałam skłonności do zakochiwania się w miejscach przepełnionych dojmującym smutkiem i tym właśnie uczuciem obdarowała mnie ta przepiękna wyspa. Niewiele czytałam o Islandii, raz jeden w życiu postanowiłam zupełnie zdać się na gust mojego hosta, wybór miejsc które zwiedziłam zawdzięczam dobrym decyzjom panicza Pawła, za co ślę mu tutaj gorące uściski. Plan był prosty – będziemy jeździć tam gdzie nie ma ludzi, bo ludzie są źli i męczący, a my chcemy nasycić oczy pustą przestrzenią i surową naturą. Wiele razy zachwycałam się światem ale Islandia wbiła mnie w fotel. Cała podróż to w skrócie dziesiątki kilometrów pokonanych samochodem w milczeniu, spędzonych na obserwacji pokrytych lodem skał, wulkanicznych wzgórz i trudnych do ogarnięcia wzrokiem linii horyzontu. Dla wielbicieli dzikiej natury Islandia jest rajem. Pomimo stycznia, ciągle zmieniających się warunków atmosferycznych ze złych na gorsze, okropnego zimna i wiatru, który potęgował chłód oraz nie pozwalał utrzymać pionu mojego ciała, od pierwszego dnia wiedziałam, że na pewno tutaj powrócę. Poniżej wrzucam Wam garść najpotrzebniejszych informacji, które warto wiedzieć przed przylotem na Islandię.

Gorące żródło Hrunalaug


1 2 4 3 8 7

Hjörleifshöfði Cave


9

Black Sand Beach


15 13 16 20 19 18 20

Reynisfjara beach


22 23m 24 34 35 25 30

Kanion Fjaðrárgljúfur


28 27 29

 Lodowiec Jokulsarlon i Diamond Beach


32 31 26

1. Ubiór – nawet jeśli temperatura pokazuje 0 stopni to fizycznie będziecie odczuwać niemal 10 stopni mniej. Wszystko za sprawą surowych podmuchów wiatru. Nieustannego wiatru dodam. 🙂

2. Islandia to jeden z najbogatszych krajów UE, przygotujcie się na mrożące krew w żyłach ceny. Pomóc może Wam jedno – zapoznanie się z mapą sieci sklepów Bonus (odpowiednik naszej Biedronki). Nieco mniejsze łzy spłyną Wam po policzku przy płaceniu rachunku. Pamiętajcie też, że w supermarketach nie kupicie alkoholu. Jest on sprzedawany w Vinbudinach. W związku z tym, że Islandczycy nie wylewają za kołnierz, przybytki te są otwarte w bardzo ograniczonych godzinach. Cena za piwo waha się między 10/20zł, wysokoprocentowe trunki jak przypuszczacie mogą Wam tylko zrujnować roczny budżet. Chlorella Joanna odradza 🙂

3. Transport – jeśli wypożyczycie samochód (a nie wyobrażam sobie podróżowania po Islandii w inny sposób), to pamiętajcie, że jedynie samochód 4×4 da Wam około 70% pewność, że gdziekolwiek w zimie dojedziecie. Wieje, jest ślisko, drogi są często pozamykane lub niemal niewidoczne.

4. Główna szosa nr 1 jadąca dookoła Islandii ma około 1500 km ale chcąc odwiedzić wszystkie atrakcje trzeba z niej często zbaczać więc trzeba się nastawić na zrobienie 3000-4000 km.

5. Uważajcie z komentarzami w języku ojczystym. Polacy stanowią największą mniejszość narodową na wyspie. Niemal w każdym hotelu, restauracji i sklepie znajdziecie swojego rodaka. 🙂

6. Mosty – prawie wszystkie są jednokierunkowe, obowiązuje pierwszeństwo podjazdu.

7. Woda i powietrze – jako rodowita krakowianka nie miałam pojęcia, że te dwa żywioły mogą być tak czyste.

8. Związek ludzi i natury jest tutaj niepodważalny. Nikt się nie złości jeśli utkwi w innym mieście na kilka dni z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych lub nie dojedzie do celu z powodu zamkniętej drogi. Islandią rządzą najpierw prawa ziemi, dopiero potem ludzkie.

Ostatnie wpisy

zoska Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *